StreetBall - Forum na temat Ulicznej Koszykówki

Pełna wersja: Propozycja
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Wpadłem na pomysł , nie wiem czy wam się spodoba ale czemu nie.
Jakby zrobić jakiś zlot wszystkich streetballerów z tego forum ? Co roku w wakacje w ustalonym mieście gdzie mieszka ktoś z forum (żeby się nie zgubić), i z dobrym boiskiem do streeta :) I można grać.

Co wy na to?
Pomysł jest b. dobry ale ja mieszkam w Podlaskiem to nie wiem ; /
Wiesz każdy mieszka w jakimś zakątku Polski ale wiesz jesteśmy Streetballowcami kochamy grać w kosza. I to się liczy. Przydałby się zlot taki np. w Sierpniu datę by się jeszcze ustaliło żeby wiele osób mogło się zjawić itp. I wiesz można też takie koszulki zrobić z logiem jakimś wiesz ja znam grafików kilku to nam mogą zrobić i adres strony i każdy dostanie. Zrobi się tyle drużyn ile będzie zawodników itp. I się nakręci all akcję i najciekawsze do filmiku promującego naszą stronę. Miejsc do grania jest sporo ale trzeba się zmobilizować.
Jeżeli chodzi o pomysł to jest bardzo dobry, ale ciężki do zrealizowania. Sporo osób wyjeżdża do pracy itd. Następnie odległość która nas dzieli od siebie. Widzę już nad tym myślałeś, koszulki itd. Można w sumie pomału o czymś myśleć zebrać ekipę która by to zorganizowała itd.
no właśnie ; ) fake_dirve dobrze kombinował ; ). Ale kurde ciekawe co z tego wyjdzie.
Napiszcie mi na gg : 12866962 i zrobimy konferencję obgadamy sobie jakiś plan działań.
ja jestem za :D mogłoby być ciekawie :D
Wiem dlatego takie coś zaproponowałem. Wiesz każdy by pokazał co potrafi przed prawdziwymi streetballowcami , bo ja np. nie mam za bardzo z kim grać w streeta bo u mnie all kumple normalny kosz tylko , ale i tak na treningach walę trenera i robię triki ze streetballa :D
:D tez jestem w sumie za tylko gdzie takie miejsce jest do tego dobre? zeby wszyscy mieli w miare blisko bo sie nie oplaci jechac 200km zeby zagrac z kumplami z forum nie>?:D
Właśnie i tu problem..
Opłacało by się jechać nie wiadomo ile km, na jeden dzień?
Jak jechać to sobie jakieś coś typu 'obóz' zrobić i gdzieś przecież trza nocować.
Ja miałbym pewnie też problem ze starszą, bo nie wiadomo czy by mnie puściła.
Stron: 1 2