• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Dziennik Skillin'Upsa
#1
Krótki wstęp do długiego wstępu: Wkurwiłem sie. Ze dwie godziny temu dowiedziałem się, że jednak nie będę miał treningów drużynowych, bo jednak tam gdzie chciałem iść nie ma takiej opcji.

Mam 18 lat. Nie mieszkam w wielkim mieście, gdzie mógłbym nawet iść do roboty i wynająć sobie jakiegoś trenera. Nie mieszkam też w małym mieście w których potrafią wspierać każdego kto chce się rozwijać.

Mam 18 lat. To znaczy, że z tego co dostępne w tym mieście nie mogę wziąć nic, bo jestem za stary na młodziki, za słaby na seniorów.

Mam 18 lat i zaczynam w tym wieku kosza. Co za głupi typ co? I huj. Tym pozytywnym akcentem przejdę do następnej części postu.

-------

Jak już pisałem - robiłem kiedyś taki dziennik na innym forum, ale nie podobało im się że nie korzystam z żadnego planu treningowego jak Air Alert itp.

Postanowiłem iść w ślady Undergranta i założyć go jeszcze raz.

-------

Widzę w sobie potencjał, potrafię być szybki. Dawniej grałem sporo w nogę, wykorzystywałem swoją szybkość - zwód > sprint. Zwód > kolejny zwód > sprint. Niestety przez lata bez wf'u w szkole trochę osłupiałem.

W tym roku zacząłem swoją regenerację. Jestem wiele żywszy, mniej osłupiały, bardziej zdecydowany. Kończy się ten zasrany rok, który jak zwykle przejebałem. Coś osiągnąłem - ale mogłem osiągnąć wiele więcej. Niepotrzebnie całe wakacje pogrywając sobie co jakiś czas, czekałem na początek roku szkolnego sądząc że zaczne treningi.

Moje życie jest takie, że jest w tej chwili Time-Out. Przegrywamy dwoma punktami na 15 sekund do końca, trener dostał kare i musiał zejść z boiska, więc jako rozgrywający przejąłem pałeczkę. Nie wiem tak naprawdę czy rozgrywający w koszykówce może prosić o czas, ale tak czy siak jest Time-Out, a ja muszę zastanowić się, czy postawić zasłonę i wbiec pod kosz, czy zagrać pick and rolla, czy może zrobić miejsce dla któregoś snajpera? Damn it!

I czas na ogarnięcie tego syfu. Zaczynam 3 razy większą pracę niż dotychczas. Indywidualny trening koszykarski. Watch Out!

--------

Chcę osiągnąć:
- Zwiększę szybkość i reakcję.
- Zwiększę siłę starając się jednocześnie zwiększyć zasięg, o jakieś 3 cm.
- Crossover, spinner, double crossover i hesitation - przepraszam za angielskie nazwy.
- Ogarnę wreszcie rzut, aby zawsze rzucać tak samo.
- Dodam parę drobiazgów "do arsenału".
- Poprawię podania.
- Panowanie nad piłką zwiększę o 300% :D

------------------------------------------------------------
------------------------------------------------------------
------------------------------------------------------------

Dzień zero. Dzień pierwszy zacznę jutro! Dziś już byłem pouczyć się crossovera i spinnera. Spinnera powoli ogarniam, jutro albo pojutrze będzie ready. Z crossoverem mam większe problemy, nie umiem poruszać się nogami, ale staram się to załapać.

Właśnie sobie uświadomiłem (po miesiącu odkąd pierwszy raz pojechałem na halę), że przecież mam kupione buty z targu do kosza. Badziewie, ale przecież wiele lepsze niż tenisówki. Jak mogłem zapomnieć?
[Obrazek: brownjpg.jpg]

Jeśli lubisz koszykówkę NBA zajrzyj czasem na Toronto Raptors Polska.
  Odpowiedz
#2
Widze ze troszke wiecej sie rozpisales :)
Powodzenia :)
  Odpowiedz
#3
Musiałby zdarzyć się cud, żebym nie rozpisał się zakładając temat na forum :D Wzajemnie życzę powodzenia!!!!!
[Obrazek: brownjpg.jpg]

Jeśli lubisz koszykówkę NBA zajrzyj czasem na Toronto Raptors Polska.
  Odpowiedz
#4
Fajne pomysły macie z tym ;) ! Współczuje że nie możesz trenować w klubie :(.
  Odpowiedz
#5
Ale i tak będę niczym John Stockton PLK, a może gdzieś w europę wyjade? Kto wie! W polsce jest o wiele za mało spotkań w sezonie, żeby być dobrym :P

DZIEŃ PIERWSZY!

Nadałbym mu tytuł Organizacja, bo ogółem to dzień stracony. Jeszcze dobrze nie wyzdrowiałem, więc dzisiaj trening na asfalcie pominąłem. Zdecydowalem się robić w swoim "AdiTrain Home - Ballhandling"*** - tak to nazwę - dwie serie ćwiczeń. Do tej pory robiłem jedną, po 50 powtórzeń. Do tego trening będę robił rano i wieczorem. Więc łącznie 4 razy więcej niż dotychczas - a więc 4 razy lepsze rezultaty - brzmi świetnie! :D

Do tego AdiTrain Home - Muscles też dwa razy. Tego nie robiłem od dawna, więc podwójna dawka da mi kopa w postaci dwóch tygodni zakwasów, ale co tam.

W międzyczasie zastanawiam się jak pokieruję swoją "karierą". Przydałoby się za jakiś czas gdziekolwiek znaleźć sposób na trening. Może nawet wyjechać do innego miasta..


*** - Nazwa w hołdzie dla Adidas, odkąd polubiłem Rosa, polubiłem Adidas.
[Obrazek: brownjpg.jpg]

Jeśli lubisz koszykówkę NBA zajrzyj czasem na Toronto Raptors Polska.
  Odpowiedz
#6
DZIEŃ DRUGI!

Raczej nie będę tego pisał codziennie, bo nie ma co, same ważniejsze dni, a ten jest jednym z nich. Wystartowałem. Tak jak planowałem - Zwiększyłem liczbę powtórzeń. Łącznie wykonałem dziś w moim "AdiTrain HOME - Ballhandling" (YEA) 2400 powtórzeń, a w "AdiTrain HOME - Vertical" 500 powtórzeń + 22 zwisów po około 20 sekund na desce. Wielki ból dłoni od wbijania się kantów, ale cóż - jutro może być tylko.. Większy ból. Jednak pewnego dnia będe miał odporniejsze dłonie :P

Sporo ciężkiej pracy przede mną, ale zwykle im więcej roboty tym bardziej mnie to dopinguje. Jednak mam tak zawsze tylko w przypadku koszykówki :P

Zrobiłem sobie na kompie listę wszystkich rzeczy jakie chcę osiągnąć, będę je sobie zaznaczał, a najważniejsze z nich znajdują się na "progress bar" (jakkolwiek to się pisze po polsku). Gdy zamaluję go do połowy kupię wreszcie wymarzone Adizero Rose 1.5. Kiedyś pokażę wam fotki wszystkiego co podrukowałem, ale to jak będę miał jakiś aparat :D

Jestem z siebie dumny za ten dzień organizacyjny, który miałem wczoraj :P
[Obrazek: brownjpg.jpg]

Jeśli lubisz koszykówkę NBA zajrzyj czasem na Toronto Raptors Polska.
  Odpowiedz
#7
A ja rehabilituję kolano :D. Dzisiaj rowerek, jutro rowerek, pojutrze rowerek :P + Jakiś żel, który nie wiem czy mi w ogóle może pomóc, ale używam :D
[Obrazek: brownjpg.jpg]

Jeśli lubisz koszykówkę NBA zajrzyj czasem na Toronto Raptors Polska.
  Odpowiedz
#8
Tak więc jak już pisałem, tydzień/dwa tygodnie temu wróciłem do mojego "Adi-Train" :D. Prawdopodobnie to tylko skórczony mięsień czterogłowy czy tam dwugłowy czy srylogłowy kolana (ten pod rzepką).

Niestety nadal bez klubu, zaczynam w to trochę powątpiewać.. Każda osoba jaką spotkam i której powiem o koszykówce mówi mi że "co ja sobie wyobrażam", "jestem głupi", "nie mam szans" itd. Ale jak się nie uda to zostanie streetball. Nie mogę tego porzucić, to jest pewne ;)
[Obrazek: brownjpg.jpg]

Jeśli lubisz koszykówkę NBA zajrzyj czasem na Toronto Raptors Polska.
  Odpowiedz
#9
Znajdziesz, znajdziesz :) Wytrwalosci :D
  Odpowiedz
#10
Bardzo fajny dziennik. U mnie w mieście też jest problem, bo nie ma żadnego klubu koszykówki... :-(
  Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości