• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Trudne początki
#31
teraz koledzy później jak zabierzecie się na jakiś turniej nie koniecznie grać zobaczysz może jak to wygląda w wykonaniu nie gwiazd :) ale już dobrze umiejących grać zawodników.
Niby turniej itd ale można dużo się nauczyć oglądając mecze żywo.
Street-Ball.info Admin -> jeżeli masz pomysły, problemy, propozycje napisz :)
  Odpowiedz
#32
No pewnie, z bliska znacznie łatwiej przyuważyć szczegóły.
  Odpowiedz
#33
Odnawiam wątek, jako że ciągle jestem w temacie i ciągle pracuję nad sobą. W waakcje zagrałem może parę razy, niestety tak wyszło. Teraz grywam z kumplami przynajmniej raz w tygodniu (na więcej nie pozwala mi wymagająca szkoła) oraz grywam na lekcjach W-Fu. Ponownie mam problem z kilkoma elementami... Jak grywam z kumplami to gra jest znacznie wolniejsza, tzn. nie ma takiego pressingu, że dostaję piłkę i już ktoś przy mnie jest - taka atmosfera panuje w szkole. Nie radzę sobie z tym i często albo od razu oddaję piłkę komukolwiek z drużyny, albo popełniam jakiś błąd. Gra toczy się bardzo szybko i ani się obejrzę a już ktoś macha mi rękami przed twarzą i wytrąca piłkę z rąk...frustrujące ;/ Ostatnio udało mi się zaliczyć kilka punktów (miałem nawet najlepszy wynik z drużyny) po prostu zbierając jakieś piłki pod koszem przeciwnika lub otrzymując podanie pod samym koszem. Jednak jak przychodzi mi rozegrać akcję lub minąć kilku zawodników, czy nawet przebiec z piłką z własnej połowy pod kosz przeciwnika - często się gubię i tracę piłę lub kontrolę. Brakuje mi zimnej krwi i jak najszybciej próbuję się pozbyć piłki. Jak po rozgrzewce, zanim jeszcze gramy, mamy chwilę żeby sobie porzucać - wszystkie dwutakty i rzuty wychodzą mi bardzo dobrze, ale to tylko dlatego, że nikt mi nie przeszkadza i nie muszę się spieszyć. Spokojnie robię sobie kilka kroków i trafiam...Potem przychodzi mi normalnie pograć i wszystko znika. Z rewelacyjnej celności nici i wszystko takie niedbałe i niedokładne...Proszę o rady.
  Odpowiedz
#34
Hmm Może zmień troszkę grę z kolegami np. Aby przyśpieszyć grę zagrajcie o coś np. o Picie,Piwo itp. Wydaje mi się że to by Ci znacznie pomogło a z tymi wejściami to musisz się przełamać ja też nieraz mam podobny problem ale uwierz mi że jak dostaniesz parę razy w brzuch z łokcia to już będziesz ostrzej wchodził :)
Street-Ball.info Admin -> jeżeli masz pomysły, problemy, propozycje napisz :)
  Odpowiedz
#35
no moim zdaniem nie mozesz poddawac .ja np gdy gram z starszymi z liceum to tez czasem popelniam blad ale sie nie zalamuje lecz staram sie za ten blad zrewanzowac czyli zabrac pilke lub cos takiego `
  Odpowiedz
#36
Zacząłem bardziej aktywnie i optymistycznie podchodzić do gry an W-F. Już dwa razy grałem z takim podejściem i w każdym "meczu" zdobyłem przynajmniej kilka pkt...choć zdarzyło się też popełnić głupi błąd lub niedokładnie podać.
Pracuję teraz nad pewnością siebie, której nie brakuje mi an "podwórku". W miarę możliwości popracuję nad rzutami oraz dryblingiem, bo z tym cieniutko. W zasadzie mój drybling ogranicza się do jakiś prostych cross over'ów i przejść bokiem lub "na siłę". Na W-Fie praktycznie nie drybluję, bo staram się zdobywać punkty i po prostu dobijać lub wykonywać dwutakty po otrzymaniu podania pod koszem. Nad dryblingiem pracuję głównie na podwórku. Tutaj nikt mnie nie opieprzy za stratę czy pomyłkę... Czasem mam ochotę zrobić coś innego niż tylko zwykłe przejście bokiem, ale brakuje mi "odwagi". Wolę podać lub minąć bokiem, albo jak już wspomniałem, iść na siłę... Brak mi pewności siebie w kwestii opanowania piłki i kontroli nad nią. Proszę komentować ;)
  Odpowiedz
#37
Musisz trenować solidnie a pewność siebie na pewno przyjdzie z czasem... Wydaje Mi się że musisz przestać przejmować się że ktoś z klasy na W-F będzie na ciebie krzyczeć że źle coś zrobiłeś, po prostu olej te komentarze wyobraź sobie taka sytuację: Robisz 4 Wsady niestety z braku doświadczenia żaden się Tobie nie udał krzyczą, śmieją się itd. Aż tu nagle po paru dnia albo i tygodniach biegniesz omijasz 2 kolegów(tych którzy krzyczeli lub się śmiali) i pakujesz pięknie piłeczkę... Wszyscy(Koleżanki,Koledzy,nieznajomi,nauczyciele) z podziwem patrzą na Ciebie a Ty śmiejesz się z ty którzy wcześniej się z Ciebie śmiali :)., Jak myślisz o czym za rok w szkołach by gadali ? O tym że ktoś na Ciebie nakrzyczał bo źle podałeś bo chciałeś coś innego zrobić a (strach,stres) Tobie nie pozwolił czy będą dyskutować że jako pierwszy tak ładnie Tu zrobiłeś wsad ?. Dobra mała historia się zrobiła heh a więc moje rady: Zacznij trenować drybling,rzuty do kosza (przede wszystkim), Jakieś crossovery. Jest trochę może tego ale grając próbuj nowych rzeczy(elementów) i to coraz trudniejszych,bardziej skomplikowanych. Za parę miesięcy mając lepsze doświadczenie w szkole jak i na podwórku gra będzie szybsza,dokładniejsza i jedyne co to Ty będziesz ustawiał kolegów na boisku :) Nie wiem czy wszystko jest dobe i na temat ale tak jakoś wyszło.

Pozdrawiam
Street-Ball.info Admin -> jeżeli masz pomysły, problemy, propozycje napisz :)
  Odpowiedz
#38
Siema Grigo może nie powinienem cie oceniać bo mam dopiero 15 lat ale koszykówke trenuje od 4.kl szkoły podstawowej na streecie też gram dość często codziennie moze nawet z 2.5 godziny. Podobnie jak ty miałem problemy z przełamaniem sie. Jak przyszedłem do Gim. bałem sie nawet pójsc na trening wszyscy lepsi, więksi silniejsi. Po pierwszym misiącu na wf zaczęto mnie zauważać ale jednak bałem sie chodzić na treningi. Od nowego półrocza przełamałem sie poczułem siłe. Zacząłem grać średnio jakos powoli mi to wychodziło. Gdy był turniej 1kl. i zjechały sie do mojej szkoły okoliczne dróżyny z pobliskich misjcowości myślałem we wgl nie wjede na parkiet. Bałem sie jak cholera 2 wuefistów mnie zmotywowało i rzuciłem 30 punktów w meczu! Główie z pół dystansu i spod kosza. Zacząłem grać i grać i jeszcze raz grać. Kocham ten sport liczy się tylko Basket. Teraz można powiedzieć jeste liderem dróżyny rzucam ciągle za 3. Pewnie nadal bym powdziwiał jak moi starsi koledzy grają żeby nie jakiś tam wewnętrzny głos i wsparcie innych. Grigo jeśli masz talent a widać po postach że masz to trenuj trenuj do treningu odwołuje sie do Moda Koliego i innych oni dobrze napisali ci co masz robic poprawiać. Idź czasami sam na boisko ja właśnie tak nauczyłem sie rzutów za 3 punkty. Doskonal sie ciągle za zajdziesz dalej niż myślisz!
Podoba mi się jego gra, podoba mi się jego styl. Hej on jest OK! LeBron James
  Odpowiedz
#39
Przede wszystkim chciałbym Wam podziękować za słowa otuchy i motywację :) Historia Koliego niczym z filmu :D Spróbuję teraz grać nieco odważniej i nie przejmować resztą. Podejrzewam, że w szkole dużo rzeczy mi nie wychodzi, bo jestem zbyt spięty. Jak gram na podwórku to wszystko zupełnie inaczej wygląda ;) Wtedy gra sprawia mi więcej przyjemności, cieszy mnie fakt gry, a nie fakt niepopełniania błędów... Co do talentu to ciężko mi to ocenić. Kilka osób widząc moje rzuty czy po prostu grę (podwórko) mówiło, że mam talent. Kiedyś na obozie rzucaliśmy sobie do kosza i dziewczyna, która trenowała kosza stwierdziła, że powinienem zacząć grać - to było parę lat temu i nie przywiązałem do tego wagi. Nie wiem czy fakt, że bez żadnego treningu pod okiem prawdziwego trenera, potrafię co nieco świadczy o moim talencie. Są ludzie, którzy bez takiego treningu grają lepiej ode mnie. Trzeba także wziąć pod uwagę, że w kosza grałem stosunkowo mało w porównaniu z przeciętnymi "koszykarzami". Teraz spróbuję grać ciesząc się grą. Przeczytałem teraz jednego ze swoich pierwszych postów w tym temacie, sprzed kilku miesięcy. Pisałem wtedy sporo o przyjemności jaką daje mi basket. Pisałem jak to fajnie mi się grało kiedy grałem nieprzewidywalnie i bardzo różnicowałem swoje zagrania. Chyba muszę do tego wrócić, bo wtedy grało mi się najlepiej. Od jakiegoś czasu za bardzo skupiłem się an technice, a przecież w streecie nie chodzi tylko o piękne slalomy i techniczne zagrania. Mam do cholery grać jak mi się podoba :D
  Odpowiedz
#40
Przedeszystkim masz trenować dla siebie. I jak chcesz bardzo coś osiągnąć to to osiągniesz Czerp radość z tego co robisz bo to jest najważniejsze. Tak jak myślałem masz talent i ktos go ciągle odkrywa tak jak np. u mnie. Napewno są setki razy lepsi koszykarze na świecie ale wtedy gdy sobie oczymś takim pomyśle to włanczam piosenkę JWP- Bądź mistrzem i odrazu robi się lepiej hee ;)
Podoba mi się jego gra, podoba mi się jego styl. Hej on jest OK! LeBron James
  Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości