Witam,
Być może do końca nie pasuje do tego działu ale Ciekawi mnie jak motywujecie się by zagrać jak najlepiej i na prawie pełnym luzie...
Filmiki np. na YT ? czy coś innego... ?
Street-Ball.info Admin -> jeżeli masz pomysły, problemy, propozycje napisz :)
Osobiście ja się relaksuje grając w szachy i słuchając Chopina. Wtedy gram na pełnym luzzie :P A motywacja ? Mówie sobie :
1. No kur** przecież jesteśmy lepsi, a dostajemy od nich w du**.
2. Jak nie wygramy tego to nie usiąde do kompa przez weekend. <Zawsze działa, oczywiście jak składy są wyrównane> (nie moge sobie na to pozwolić ponieważ Gildia w World of Warcraft bezemnie leży :P)
no też dobry sposób :) w WoWa grasz :) ja chciałem ściągnąć ale sporo zajmuje to :/
Street-Ball.info Admin -> jeżeli masz pomysły, problemy, propozycje napisz :)
A no gram. Na Globalu oczywiście nie na privach :P
He ja nie grałem w WOWa ale koledzy chwalą. A wracając do tematu jeśli chodzi o motywację to w moim przypadku próbuję maksymalnie skoncentrować się na grze czasami słucham nawet jakiś piosenek jak jest ważne spotkanie. Oglądam często różne filmiki. Zadko kiedy gram z presją nie zdarza mi sie grac zdekocentrowanym. Każdy to umnie chwali. Gdy trzba grać dobrze gram dobrze :)
Podoba mi się jego gra, podoba mi się jego styl. Hej on jest OK! LeBron James
ten film trener leciał niedawno w TV . Zajebisty jest. A ogólnie motywuję się słuchając dobrego rapu.
Felieton -Marzenia się spełniają.
Pierwszy noworoczny felieton, tym razem autorstwa młodego koszykarza znanego wszystkim z naszego forum. Miłej, choć krótkiej lektury!
Zimowe wieczory przyprawiają mnie o refleksję. Nigdy nie myślałem, że w tak młodym wieku będę czegoś żałował. Zawsze wydawało mi się, że mam czas, ale tak naprawdę z dnia na dzień przelatuje mi on przez palce. Nie do końca wykorzystany, nie wyciśnięty do ostatniej kropli. Marzenia się spełniają, ale wierzyć to za mało. Patrzę w przyszłość i nie jest już ona tak świetlista jak dotąd była. Niemniej jednak to ja jestem konstruktorem swojego losu i moja miłość do koszykówki jest dalej czymś niezwykłym. Wciąż mam cel, wciąż idę tą samą drogą choć wciąż też przybywa zakrętów, co raz trudniejszych, ostrzejszych, ale walczę o to żeby postać na ścieżce. Może za bardzo żyję przyszłością? Za bardzo zawracam sobie głowę tym co było? A przecież liczy się tu i teraz! Oczekuje odpowiedzi, ale tak naprawdę nie ma odpowiedzi, jest tylko życie i ode mnie, od Ciebie zależy jak dalej się ono potoczy.
Ostatni miesiąc roku, może warto zamknąć pewien rozdział? Dać sobie postanowienie? Nie zawiedź siebie, a ja postaram się zrobić to samo. Mam dosyć przegrywania, a więc nowy rok będzie przełomowy. Ty to wiesz i ja to wiem. Życie czasami daje popalić, ale każdy z nas jest na tyle silny, aby przełamać i przebrnąć przez niepowodzenia. Wykorzystajmy to co mamy przed sobą, świat dalej stoi przed nami otworom. Dwa razy więcej koszykówki, dwa razy więcej zaangażowania i stokroć przekonania, że to mi pisana jest wielkość!
TO JEST DOBRE !!!! :)
Basketball- I love this game