• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Trudne początki
#21
Nie źle zrozumniałeś obrońca może ci tą piłkę wybić albo zabrać.
  Odpowiedz
#22
Źle się wyraziłem, za dużo namieszałem, ale łapię o co chodzi ;)
  Odpowiedz
#23
:) a z tym zderzeniem to jeżeli robisz dwutakt i w tym czasie obrońca koło ciebie wleci w ciebie i się zderzycie to masz faul :)
Street-Ball.info Admin -> jeżeli masz pomysły, problemy, propozycje napisz :)
  Odpowiedz
#24
Jeśli chodzi o panowanie nad piłką to najważniejsze jest odpowiednie kozłowanie, gdyż dzięki niemu w późniejszych elementach rozwoju naszego skilla możemy z łatwiejszym podejściem, podejść do nauki kolejnych tricków itp. Ja osobiście podpompowałem swoją piłkę i ciężej jest już wyczuć troszeczke piłkę, lecz nie zajmuje mi zbyt wiele czasu z oswojeniem się do jej. Dzięki podpompowanej piłce będę mógł przyśpieszyć i polepszyć swój refleks co wiadomo co nam daje :D
  Odpowiedz
#25
Jak grywam sobie z kumplami dla treningu to też mam dobrze napompowaną piłkę. Widać to dobrze jak na lekcjach W-Fu dostaję szału, bo piłką trzeba walić po parkiecie, żeby się odbijała ;) Najlepiej mi się gra dobrze napompowaną piłką, na betonie, z kumplami.
Ostatnio graliśmy sobie 2 na 3 i co jakiś czas zmienialiśmy składy, żeby było w miarę sprawiedliwie - czysto dla treningu, nawet nie liczyliśmy punktów. Chyba odkryłem swoje przeznaczenie, jeśli tak to mogę ująć, bo tak rewelacyjnie mi się jeszcze nie grało. Podszedłem do tego na spokojnie, bo chciałem się jak najwięcej podszkolić, lecz w trakcie gry zacząłem wyczyniać dziwne rzeczy, praktycznie tańczyłem z piłką - co prawda czasem traciłem nad nią panowanie i nie były to rewelacyjne triki, ale koledzy nie mogli mi jej odebrać. Kozłowałem zmieniając ręce i strony, pod nogami, obok siebie - chyba na wszelkie możliwe sposoby. To jest chyba właśnie mój styl, nieobliczalny i pełen zaskakujących ruchów. Tak mi się gra najlepiej. Moje wyczyny byłyby pewnie bardziej efektowne i dopracowane gdybym bardziej opanował technikę, lecz jestem na dobrej drodze, bo ostro się wziąłem. Muszę obiektywnie przyznać, że coraz lepiej mi idzie, drybling, rzuty i ogólna kontrola nad piłką są coraz lepsze - wreszcie odkleiłem spojrzenie od piłki i rozglądam się więcej po boisku i przeciwnikach, co na początku mijało się z celem, bo podnosząc spojrzenie traciłem piłkę. Teraz czas na przyswajanie techniki, bo dzięki niej moje wygibasy nabiorą kształtów i staną się bardziej przydatne w grze, niż tylko służyły do zabawy :)
  Odpowiedz
#26
No gratuluje Teraz tylko pracuj ! :) Ja pomału teraz też parę rzeczy zauważyłem na boisku które mam nadzieję pomogą.
Street-Ball.info Admin -> jeżeli masz pomysły, problemy, propozycje napisz :)
  Odpowiedz
#27
Wszystko jest kwestią długości i intensywności treningu, czy prowadzisz go sam, czy może z kolegami lub po prostu gra w kosza.
Ja osobiście prowadze 2 typy, mecz z kolegami i osobiście. Z kolegami mecz wiadomo, że daje do sprawdzenia to czego można się było nauczyć osobiście. Osobiście zaś ćwiczę rzuty, crossover-y itp...
  Odpowiedz
#28
Samemu praktycznie wcale nie trenuję (jedynie to co w domu; przysiady itd.), jak już wychodzę to zbieram się przynajmniej z jedną lub dwiema osobami. Wtedy nie gramy normalnie, bo niby jak w 2-óch, ale rzucamy sobie, trochę dryblingu i ogólna kontrola nad piłką. Bardzo mi odpowiada taki trening, bo oprócz tego, że sam trenuję rzucając i dryblując to jeszcze widzę jak moi kumple to robią, mogę przyuważyć co robią źle i nie popełniać tych samych błędów- bo jak wiadomo jak sam coś robisz to nie wychwycisz niektórych błędów, inaczej jak stoisz obok.
  Odpowiedz
#29
Nie bój się podpatruje tez i innych głównie gwiazdy NBA itp...i staram się brać z nich przykład.
  Odpowiedz
#30
Niestety nie grywam z gwiazdami NBA :P Z filmików nie zobaczę wszystkiego tak jakbym chciał, z bliska jest znacznie lepiej :) Z braku gwiazd NBA muszę się zadowolić kolegami ;) Proszę bez podtekstów :P
  Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości